Rejs’15 z Trojaczkami
|
![]() Rejsy z dziećmi – to z pewnością spore wyzwanie organizacyjne, ale i ogromna radość i dla dzieci i dla rodziców. Na rejsie – codziennie wiele się dzieje – jak nie żeglujemy, stawiamy czy zrzucamy żagle, sterujemy, nawigujemy, obserwujemy, klarujemy liny… – to stajemy na kotwicy i kąpiemy się, zrzucamy ponton, gotujemy, po czym podnosimy kotwicę i żeglujemy dalej. Codziennie dopływamy wciąż do innego portu. A na północnym Adriatyku – w tydzień byliśmy aż w trzech państwach! Ale uwaga! Kto już raz zasmakuje żeglarskiego sposobu spędzania wakacji z dziećmi – zarazi się na zawsze! Ciężko jest żyć potem bez żagli… Dzięki za super rejs! Mam nadzieję na kolejne! Małgorzata Talar-Rybicka |
- ..pierwsze śniadanie na jachcie
- najmłodsi załoganci: Bartuś, Marysia, Staś, Martusia
- rodzinka w komplecie :-)
- Marta (6 lat)
- Marysia (6 lat)
- Bartek (6 lat)
- Staś (prawie 2 lata)
- Karol
- Karolina
- Jurek
- …płyniemy…
- …buchtujemy…
- …obserwujemy…
- …prowadzimy nawigację…
- …wypatrujemy delfiny (były 2 razy!!!)
- …szukamy wrażeń…
- …gramy w gry planszowe…
- …czasem oglądamy wspólnie bajeczki…
- …kąpiemy się w cieplutkim morzu…
- ……a czasem płyniemy pontonem na ląd/wyspę…
- … i kąpiemy się z brzegu
- ..na jachcie w baseniku też da radę się wykąpać :-)
- …myjemy pokład…
- …sterujemy…
- …czasem odpowczywamy…
- …i świetnie się razem bawimy!
- …wpływamy do portu o zachodzie słońca…
- …i zwiedzamy => tutaj Novigrad
- …słoweński Piran
- Piran
- Grado (IT)
- kotwicowisko już w Chorwacji
- dopływamy do Rovinj
- dopływamy do Porec
- ..i pożegnalna kolacja w Izoli