Z Malty na Sycylię
| 
 
 | 
 Humory wszystkim dopisywały, a głupawki w Dwejra Bay na Gozo chyba nikt nie zapomni  Jadaliśmy pysznie, żeglowaliśmy bardzo przyjemnie, penetrowaliśmy jaskinie ciekawie, acz ostrożnie, mamy co wspominać… Dziękuję za rejs i mam nadzieję do zobaczenia znów niebawem! 
 
 Małgorzata Rybicka (Talar) fot. Jakac, Gosia | |||||||||||||||||
- s/y Denar przy kei…
- s/y Denar pod żaglami…
- …w sumie to ciepło było…
- Jakac, Gosia i Harry za sterem…
- ..Marsaxlokk (Malta)
- Marsaxlokk (Malta)
- Malsaxlokk (Malta)
- …rzadko warunki pogodowe pozwalają tu stanąć…
- …ale w końcu udało się :-)
- …penetrujemy pontonem Blue Grotto (Malta)
- …
- w końcu udało się rzucic kotwicę przy Blue Grotto (Malta)…
- prom kursujący pomiędzy Gozo i Maltę
- Karla…
- ..wpływamy do X-Lendi (Gozo)..
- X-Lendi (Gozo) – mała urokliwa zatoczka…
- ..i taki pyszny obiadek na kotwicy…
- Azure Window (Gozo) …
- …a zaraz obok jest…
- …Inland Sea…
- …wąskim przejściem między skałami …
- …a jachtem można stać w dryfie bardzo blisko skał…
- …do Inland Sea…
- ..pontonem przedostajemy się na drugą stronę…
- … obowiązkowy przystanek każdego rejsu maltańskiego…
- Dwejra Bay (Gozo)
- Dwejra Bay (Gozo)
- ..i piękne zachody słońca na morzu…
- …60 Mm i dopłynęliśmy na Sycylię…
- Marina Ragusa (Sycylia)
- Marina Ragusa (Sycylia) – super marina, bardzo komfortowa, niedroga i zaledwie kilkuletnia!
- piękna, długa plaża tuża przy Marinie Ragusa (Sycylia)…
- … i wracamy z Sycylii na Maltę…
- Karla i Jakac…
- Jakac
- Harry
- Jamajka
- Pani Kapitan bardzo zadowolona!
- i na koniec – przepiękna zatoczka Santa Marija Tower Bay (Comino)…
- …ależ tam jest kolor wody…

 Opłynęliśmy całą Maltę, wszystkie jej wyspy – Maltę, Gozo i Comino, a czasu wciąż było w zapasie… Fajnie wiało, chęci nie brakowało, udało się więc pożeglować na Sycylię… Świetna żegluga, super marina na włoskiej ziemi, znakomita włoska pizza zaliczona, tylko powrót wśród powierzchniowych sieci nocą nie był taki „hop siup”, ale daliśmy radę
Opłynęliśmy całą Maltę, wszystkie jej wyspy – Maltę, Gozo i Comino, a czasu wciąż było w zapasie… Fajnie wiało, chęci nie brakowało, udało się więc pożeglować na Sycylię… Świetna żegluga, super marina na włoskiej ziemi, znakomita włoska pizza zaliczona, tylko powrót wśród powierzchniowych sieci nocą nie był taki „hop siup”, ale daliśmy radę 







































